Autor |
Wiadomość |
<
Filmowe dyskusje
~
The Company of Wolves, reż. Neil Jordan, 1984
|
|
Wysłany:
Pią 14:58, 19 Cze 2009
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 988
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
Recenzja filmu "The Company of Wolves"
[link widoczny dla zalogowanych]
Zapraszam do dyskusji na temat filmu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Sob 13:54, 20 Cze 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Haddonfield
|
|
Kapitalny film. W sumie sam chciałem go zrecenzować, ale w jednej chwili w redakcji pojawił się Pottero i pisze recki najlepszych filmów ale to dobrze, bardzo fajny tekst. "Towarzystwo wilków" to faktycznie baśniowa historia z wilkołaczym tłem i osobiście za to pokochałem ten film. Jako sympatyk przerośniętych wilków uważam, ze wystawiona nota 9/10 jest w pełni zasłużona! "Zdjęcia Ginger 2" jeszcze nie widziałem, ale oglądałem "jedynkę" i mówiąc szczerze, średnio mi podeszła. Oczekiwałem mocniejszego kina, a dostałem nieco krwawy młodzieżowy horrorek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 15:16, 20 Cze 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Warszawa
|
|
Tak sobie myślę, że jeśli nikt mnie wcześniej nie posiądzie, to może jeszcze obrobię „Labirynt fauna” – bardzo podobny do „Towarzystwa wilków”, a że przez niektórych również uważany jest za horror... Cóż, wychodzę z założenia, że recenzji dobrych filmów nigdy za wiele, a i tak mam w planach po powrocie do domu obejrzeć go jeszcze raz. Jak dla mnie produkcja nie gorsza, a może nawet lepsza od „Towarzystwa wilków”. Oba filmy mają naprawdę świetny klimat, ale sprawę przesądza chyba to, że „Labirynt fauna” widziałem wcześniej i dlatego właśnie do niego porównuję „Towarzystwo”, a nie na odwrót, i że to on był pierwszym filmem w takiej stylistyce, w którym się, powiedzmy, zakochałem.
Jeśli chodzi o „Zdjęcia Ginger”, to również podobały mi się średnio. Pierwszej części dałbym 7/10, drugiej, trochę tylko słabszej, dałem więc 6/10. Też spodziewałem się po tym czegoś więcej, ale z drugiej strony nie był to też film tragiczny (mowa o pierwszej części). A kontynuacja naprawdę bardzo mnie zaskoczyła, momentami wydawała się nawet trochę lepsza od jedynki. Za to na „Zdjęciach Ginger III” mocno się zawiodłem. Na tyle, że nawet odpuściłem sobie recenzowanie tego filmu, może kogoś najdzie na opisanie go, a jak nie, to może kiedyś ja zbiorę w sobie siły.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
|
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|