Autor |
Wiadomość |
<
Filmowe dyskusje
~
Wes Craven's New Nightmare, reż. Wes Craven, 1994
|
|
Wysłany:
Czw 17:23, 12 Kwi 2007
|
|
|
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 1014
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
|
Recenzja filmu " Nowy koszmar Wesa Cravena" (Wes Craven's New Nightmare):
[link widoczny dla zalogowanych]
Zapraszam do dyskusji na temat filmu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
 |
|
Wysłany:
Sob 10:46, 17 Lis 2007
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Konstantynów Łódzki
|
|
Mysle, ze to swietny pomysl pokazac losy bohaterow po latach (jak chocby w H20), co prawda w New Nightmare nie do konca mamy do czynienia z taka sytuacja, gdyz tu po prostu przenosimy sie z filmu w "rzeczywistosc". Swietnie, ze Cravenowi udalo sie skompletowac na planie tyle twarzy z pierwszego koszmaru! Jak dla mnie minusem jest to, ze w "rzeczywistosci" poprzednie Koszmary przedstawione sa jako obiekt jednej wielkiej komerchy a sam Freddy jako "dobry wujek"! Co prawda Craven serwuje nam tu prawdziwa, bardziej mroczna i okrutna wersje Freddy`ego, ktora jest demonizowana prawie do rozmiarow samego szatana... no coz. Uwazam sie film jest bardzo dobrze zagrany (szczegolne oklaski naleza sie chyba malemu Miko (debiut w Pet Sematary?), choc nie wiem czy troche te horrory w dziecinstwie nie skrzywia mu psychiki...). Idealnym posunieciem bylo umieszczenie rzeczywsitosc z powrotem w filmie, kiedy Heather Langenkamp znow staje sie Nancy a John Saxon jej filmowym ojce. Niestety zakonczenie... no coz prastare pieklo w stylu Quo Vadis jakos do mnie nie przemawia. Koniec koncow film jest dosc dobry 7/10.
(Mam szczera nadzieje, ze ten post nie rozpocznie kolejnej dyskusji czy ten film jest czy nie jest sequelem Koszmarow...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 13:02, 17 Lis 2007
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 988
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Bielsko-Biała
|
|
A mnie "Nowy Koszmar" niezbyt przypadł do gustu. Sporo dłużyzn i mało ciekawy scenariusz źle wpłwają na odbiór filmu, podobnie jak sam Freddy. Nie dość, że jego wygląd jest bardzo kiepski, to jeszcze w dużej mierze stracił swoją gadatliwość i czarny humor. Sceny morderstw są dość ciekawe (zwłaszcza pielęgniarki w szpitalu, wyraźne nawiązanie do pierwszej odsłony Koszmaru). Końcówka wybitnie naciągana i z kiepskimi efektami specjalnymi. Ogólnie - za mało Fredzia, za mało napięcia, zbyt dużo nudy, choć jest kilka godnych uwagi scen.
5-6/10 to max co mogę dać
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Sob 21:07, 17 Lis 2007
|
|
|
Dołączył: 16 Lip 2007
Posty: 590
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Konstantynów Łódzki
|
|
Mysle, ze wlasnie o to chodzilo ze "prawdziwy" Freddy to czyste zlo i nie zajmuje sie wisielczym humorem tylko brnie prosto do celu. Mysle ze dobrym pomyslem bylo dodanie mu plaszcza ale kontakty w oczach to juz przesada.
Teraz popisze sie ignorancja, albo powaznymi lukami pamieci, ale gdzie w New Nightmare i gdzie w pierwszym Koszmarze Freddy mordowal pielegniarki w szpitalu?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|
Wysłany:
Nie 1:36, 18 Lis 2007
|
|
|
Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 15
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Jak dla mnie zdecydowanie najsłabszy (no może po części 2) film z Freddy'm. Brak w nim zupełnie klimatu poprzednich części, a sam Freddy wygląda strasznie... sztucznie:/ Nie podoba mi się jego nowa rękawica, czy też ogólnie nowy wizerunek... Cała fabuła jest też imho skleciona na siłę. Dużo w niej chaosu (czyt. nonsensu), którego nie da się sensownie ułożyć w całość... Poza tym większość filmu wieje zwykłą nudą...
Według mnie "Nowy Koszmar" to ewidentny skok na kasę i próba wyciągniecia kolejnych pieniędzy z zagorzałych fanów metodą "na pozornie genialnie zakręconą fabułę".
Jedyny plus? Robert Englund.
Moja ocena: 2/10 (tak wysoka ocena jedynie za Englunda bez "charakteryzacji" )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
 |
|