Co nas wystraszy?

Kiedys w horrorach krzyk czy przerazenie na twarzy zwiastowaly, ze stalo sie cos strasznego i to wystarczylo. Kiedys istnialo cos takiego jak tabu i horrory znacznie sie zasluzyly w ich lamaniu (np. czy wiedzieliscie, ze Psychoza to pierwszy film, w ktorym pokazano muszle klozetowa?).

Dzisiaj mamy gore, slashery, a dla "milosnikow" nawet i snuff movies.
W erze takich filmow jak Hostel, Pila czy Sadysta, co jeszcze moze nas wystraszyc? Jaka kolejna bariere czy tabu mozna przelamac?

Jakie macie na ten temat refleksje (jesli w ogole...)?

Stara dobra zasada- to czego nie widzimy, ewentualnie to czego działania nie rozumiemy.

to zależy czy mówimy tylko o rzeczach które obecnie można spotkać w horrorach, czy o rzeczach których sie boimy i chcieli byśmy, żeby nas straszyły z ekranu

Administrator

Spokojna głowa. Jeszcze się bedziemy bać. Juz Japończyki coś wymyślą Razz

Mnie nie przerażają duchy, mordercy z piłami mechanicznymi ani japońscy kaci i sadyści. Boję się dwóch rzeczy - ludzkiej głupoty i upiornej miłości. Nigdy nie podskakuję w fotelu na horrorach, ale czuję dyskomfort oglądając filmy typu "Hostel" czy "Zdjęcie śmierci" - nie boję się strony wizualnej tych produkcji, ale zła, które tkwi w umysłach ich bohaterów.

W tym temacie chodzilo mi bardziej o to, ze przez lata horror zmienil sie tak, ze obecnie w filmach mozemy zobaczyc praktycznie wszystko. Widzowie sa tak znieczuleni i wytresowani ogladaniem najrozniejszych okropnosci i obrzydliwosci w horrorach, ze zastanawiam sie co jeszcze mozna pokazac, bo naprawde zaszokowac wspolczesna publicznosc.

Fakt, ze to czego nie widzimy jest najbardziej przerazajace, gdyz to nasz umysl produkuje wszystkie o zawal przyprawiajace obrazy, dlatego zawsze bede powtarzal, ze The Blair Witch Project jest jednym z najstraszniejszych horrorow ever (jakas dyskusja? Smialo!).

Jesli zas rzecz tyczy sie podanych przykladow, to mialy one tylko symbolizowac obecne trendy i nurty w horrorze. Nie twierdze, ze to nasjstraszniejsze filmy na swiecie. Z kolei chyba nikt nie powie, ze ilosc wylanej na ekranie farby i flakow stanowi o poziomie filmu...

I na koniec: upiorna milosc? brzmi smakowicie... mozesz dodac pare slow na ten temat robosapien?

Przesiadując ostatnio u Duxa miałem okazje obejrzeć (wreszcie) Battle Royale i sytuacja tam przedstawiona jest doprawdy wstrząsająca- wystarczy tylko wczuć się w rolę bohaterów. Przeraża nie sama walka ale jej bezsens, dyktowany przez system. Tak samo jak i apokaliptyczna wizja w "Devilmanie" gdzie ludzie oskarżają się nawzajem o spółkowanie z demonami i dokonują okropnych linczów na sąsiadach, znajomych bliskich itp- sama wizja społeczeństwa podszytego nieufnością i rządzą krwi jest co najmniej porażająca. Ogólnie widz już uodpornił się na wszelakich psychopatów którzy zagrażają jednostkom itp itd- czymś co mnie osobiści rusza w horrorze jest rozpad podstawowej komórki społecznej jaką jest rodzina, ogólnych chaos, świat w którym zabijanie jest na porządku dziennym, słowo ludzkie bez znaczenia ani wartości.

Co do BWP to rzeczywiście film robi wrażenie, przynajmniej jak dla mnie. Nieodmiennie straszą też azjatyckie duchy

Mnie przerazaja takie rzeczy jak Niania Frania w horrorze! (a slyszalem ze to jaest w planach...)

Serio mowiac, to chyba najstraszniejsze sa historie oparte na prawdziwych wydarzeniach, gdyz refleksja "to sie naprawde moglo wydarzyc" pozostaje z nami na dlugo po obejrzeniu filmu w przeciwienstwie do tych tytulow, ktore z rzeczywistoscia maja tyle wspolnego co Paris Hilton z Harvardem... Laughing

Gdyby tak nakrecili na przyklad horror na podstawie afery Lowcow Skor?