Forum Horrormania Strona Główna
Autor Wiadomość
<    Horrorowe pogadanki   ~   co się kręci się, czyli o filmach w produkcji i newasach
KrOOlik
PostWysłany: Sob 13:36, 06 Gru 2008 


Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Tarnów


a jak wiadomo, brak ANALizy to poważny minus!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ślepy51
PostWysłany: Sob 13:44, 06 Gru 2008 


Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Orca


Zdecydowanie, każdy słoik to powie! Laughing



BTW - KrOOlik, wyobraź sobie tę scenkę, którą sobie teraz wyobrażasz, tylko ze w słoiku siedzi ten kotek. To by dopiero było mega mocne! Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez ślepy51 dnia Sob 13:44, 06 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KrOOlik
PostWysłany: Sob 13:48, 06 Gru 2008 


Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Tarnów


o masakra! może dlatego bustillo i maury wylecieli- bo mieli tą scenke w planach Mr. Green Ale zawsze mają szansę sprzedać ten patent do piły 666!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ślepy51
PostWysłany: Sob 13:51, 06 Gru 2008 


Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Orca


Laughing Laughing Laughing

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
critters
PostWysłany: Nie 11:36, 07 Gru 2008 


Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Crystal Lake


Zgadzam się z kroolikiem. Ta seria wcale żadnej brutalności nie potrzebowała a już na pewno nie patologicznej brutalnosci Zombie'go gdzie kurwi na lewo i prawo każdy od 5 letniego dziecka do 80letniego starca. Laughing

Myers to była poniekąd magiczna postać. Niby człowiek z krwi i kości, ale zawsze te swoje 'magiczne' własciwosci pokazywal i wtedy nie tylko Loomis był zdziwiony, ale nawet Slepy51 Laughing
Zombie zamienił tę postac w napakowanego w ciul pajaca co sobie w psychiatryku dorabiał maski robiąc Laughing i naparzał kijem bejsbolowym.

Co do Loomisa to akurat chyba jedyny pozytyw tego szmatławego filmu. W kwestii porównań z Donaldem(ale nie kaczorem!) mam mieszane uczucia bo stary Loomis miał w sobie to coś - spowolnione ruchy, pewną nieporadność, przez którą widz zastanawiał się jakim niby cudem ten spowolniały dziadzio chce powstrzymać kogoś takiego jak Michael.
Z drugiej strony McDowell to o wiele lepszy aktor. W ogóle jest jednym z najlepszym aktorów na całym świecie. To jak ten człowiek potrafi oddać emocje albo ich brak kiedy to potrzebne, jest poprostu niebywałe. Zawsze go lubiłem bo w każdym filmie w jakim grał, grał kapitalnie. Na dzien dzisiejszy mamy do czynienia z miłymi wspomnieniami starego Loomisa, ale w tym rimejku nikt nie zagrałby tego lepiej, nawet Jack Nicholson.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ślepy51
PostWysłany: Nie 15:50, 07 Gru 2008 


Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Orca


otyły pół Włoch napisał:
wtedy nie tylko Loomis był zdziwiony, ale nawet Slepy51

Bardziej zniesmaczony i zażenowany, ale ok Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cement
PostWysłany: Nie 17:10, 07 Gru 2008 
Redaktor

Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 988
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Bielsko-Biała


Odnośnie opinii Crittersa powtórzę to, co już pisałem kilkukrotnie - to kwestia odpowiedzi na pytanie, czy wolimy Myersa jako kolejnego niemal mitycznego zabójcę, czy też normalnego człowieka z jego słabościami. Dobrze, iż Zombie nie poszedł tą pierwszą - zupełne już wyeksploatowaną - ścieżką, ale stworzył alternatywny obraz jednego z najsłynniejszych slasherowych zabójców. W wydaniu Carpentera, Rosenthala, Little'a i pozostałych reżyserów kręcących kolejne części cyklu Myers był tylko jednym z wielu tajemniczych, ukrytych za maską killerów o których tak naprawdę niewiele wiemy, Rob Zombie natomiast stworzył kogoś wyłamującego się z tego schematu. Czy seria nie potrzebuje brutalności - to już kwestia gustu, jak dla mnie odbiór filmu zawsze jest lepszy z tymi kilkoma dobrymi scenami gore.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KrOOlik
PostWysłany: Nie 23:31, 07 Gru 2008 


Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Tarnów


Z tym akurat bym się nie zgodził- Myers wyróżniał się taki jaki był u carpentera- nie wtapiał się w tło a jako człowiek-zagadka (tak trochę batmanem zapachniało) wybijał się z całej masy jemu podobnych. U zombiego jest już uczłowieczenie (hehe jak u papcia chmiela), zamknięcie go w pewne znane ramy, czyli uwypuklenie doprowadziło paradoksalnie do spłycenia- jakkolwiek by to dziwnie nie brzmiało. Myers był kim był i to go wyróżniało- bo drugiej takiej postaci wśród "wielu tajemniczych, ukrytych za maską killerów" nie znajdziemy, stąd nie był właśnie jednym z wielu. Pogłębienie rysów psychologicznych, chociaż fajne, wrzuciło go do jednego wora z redneckami, którzy są źli bo mieli patologię w rodzinie

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Judith Myers
PostWysłany: Wto 9:48, 09 Gru 2008 
Redaktor

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Haddonfield


Jakiś czas temu w newsach na str. głównej Horrormani wspominałem, że REC oraz SIEOCINIEC walczą o główną nagrodę w Europejskich Oskarach w kat. "Najlepszy film". Niestety, żaden z nich nie został nawet wyróżniony, ale to miło, że wśród tytułów znalazły się horrorowe pozycje. Jeśli kogoś interesuje pełna lista nagrodzonych to proszę:

[link widoczny dla zalogowanych]ń%22+nagrodzony,News,id=47998

Już 16 stycznia 2009 "Gomorra" (Laureat ENF) trafi do polskich kin.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Judith Myers dnia Śro 9:21, 10 Gru 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
critters
PostWysłany: Wto 23:38, 09 Gru 2008 


Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Crystal Lake


Nie ma do rzeczy co kto woli. Myers to postać stworzona przez Carpentera i żaden pajac(w tym przypadku Zombie) nie ma prawa robić tego we własnym wydaniu i z cholernie intrygującej postaci robić zwykłego schaba co 'lubi przypierdolić'.

To trochę tak jakby z Jasona nagle zrobili inteligenta z dobrej rodziny Laughing

Jak w oryginale lubiałem tylko Myersa i jemu kibicowałem tak w remaku nie lubie nikogo bo wszyscy są bezpłciowi i nieciekawi a schemat patologicznej rodziny to mega porażka, ale nie chce mi się już nawet na ten temat wypowiadać bo ten szmaciany film zwyczajnie nie jest tego wart.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Cement
PostWysłany: Wto 23:49, 09 Gru 2008 
Redaktor

Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 988
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 6 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Bielsko-Biała


KrOOlik napisał:
Z tym akurat bym się nie zgodził- Myers wyróżniał się taki jaki był u carpentera- nie wtapiał się w tło a jako człowiek-zagadka (tak trochę batmanem zapachniało) wybijał się z całej masy jemu podobnych. U zombiego jest już uczłowieczenie (hehe jak u papcia chmiela), zamknięcie go w pewne znane ramy, czyli uwypuklenie doprowadziło paradoksalnie do spłycenia- jakkolwiek by to dziwnie nie brzmiało. Myers był kim był i to go wyróżniało- bo drugiej takiej postaci wśród "wielu tajemniczych, ukrytych za maską killerów" nie znajdziemy, stąd nie był właśnie jednym z wielu. Pogłębienie rysów psychologicznych, chociaż fajne, wrzuciło go do jednego wora z redneckami, którzy są źli bo mieli patologię w rodzinie

ja osobiście nie widzę nic, co jakoś szczególnie wyróżnia carpenterowskiego Myersa ponad Jasonów, Kruegerów i innych Leatherface'ów, oczywiście, tak jak wspomniani stał się ikoną horroru, ale jedną z wielu w tej obszernej galerii. Niewątpliwie jego postać jest bardzo charakterystyczna i świetnie przedstawiona, ale to można powiedzieć o wspomnianych już i wielu innych slasherowych mordercach. Czy wrzuciło go do jednego wora z innymi ? Jego postać może tak, ale nie film - nie ma wcale tak dużo horrorów poświęcających tyle miejsca genezie morderczych skłonności killera z jednoczesnym zachowaniem wszelkich elementów pełnokrwistego slashera. W większości slasherów, od "Friday The 13th" począwszy a na "Moonstalkerze" kończąc, historię killera poznajemy z opowiedzianej przy ogisku legendy, a o nim samym wiemy tak naprawdę bardzo niewiele. Nawalił pod tym względem nawet Liebesman w TCM:B, która poświęca genezie morderczych skłonności Leatherface'a ledwo kilka minut.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
KrOOlik
PostWysłany: Śro 0:00, 10 Gru 2008 


Dołączył: 23 Lip 2006
Posty: 1567
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 31 razy
Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Tarnów


W starym Myersie nietypowe było chociażby to, że działał bez motywów. Pomijając już wszelkie boogimenowe zagrania itp które odrealniają tą postać, ja osobiście z tego co pamiętam nie spotkałem się więcej z przypadkiem slasherowego killera, który zabija kompletnie nie mając motywu.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
critters
PostWysłany: Śro 13:24, 10 Gru 2008 


Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 556
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Crystal Lake


Dokładnie tak jak napisał Kroolik. Większość slasherowych morderców ma jakiś motyw, lepszy, gorszy, mądrzejszy, głupszy, mega debilny, ale ma. O Myersie nie wiemy nic prócz tego, że był dzieckiem z dobrego domu, dzieckiem spokojnym, nic nie zapowiadało tragedii.
Nie wiemy tak naprawdę czemu nienawidzi swojej rodziny, czemu chce ich zabić. Wiemy za to, że innych ludzi eliminuje wówczas gdy 'staną mu na drodze' co oznacza, że nie zabija dla przyjemności. Posune się do stwierdzenia, że gdyby udało mu się wyciąć wszystkich z rodziny to morderstwa by ustały. Nie można tego powiedzieć o żadnym innym mordercy. Twój ulubieniec Jason to zwykły matołek z lasu, od początku wiadomo o co mu chodzi i że ten 'sport' lubi. Myers jest inny, inny niż wszyscy. Podobnie intrygowała mnie jedynie postać Marza, o którym wiadomo również niewiele i również nie do końca znane są jego motywy (może nie tyle motywy samych morderstw w czasie pozniejszym, ale dlaczego zamordował własną rodzine?)

Wbrew temu co piszesz Myers jest kompletnie inny od pozostałych postaci i mnie tu 'Moonstalkerem' oczu nie mydl Wink

Nie sądzę żeby przedstawianie postaci bardzo dokładnie miało jakikolwiek sens(w przypadku killera oczywiście). Najistotniesze co mamy się dowiedzieć, to się dowiemy z ekranu. Nie można wiedzieć wszystkiego(oczywiscie są i filmy gdzie w ogóle nic nie jest powiedziane, ale nie biorę ich teraz pod uwagę). Uważam, że w zupełności wystarczające są tzw 'basic facts' gdyby zbytnio rozbudowywać postać odarłoby to ją ze wszystkich tajemnic, dlatego nawet w przypadku tak popularnej postaci jaką jest Krueger nie odważono się mówić zbyt wiele o jego przeszłości itd.
Zombie zrobił na odwrót. Jego 'Halloween' to jedno wielkie pośmiewisko z wizji Carpentera. Żeby było jeszcze bardziej wyraziscie zatrudnił wielkiego jak dąb zapaśnika żeby wszystko było jasne i oczywiste. Dzięki temu Mane bez problemu może rozwalać sciany i miazdzyc głowy bo jest wielki i silny w ciul i każdy to kupi. W Myersie Carpentera przerażał najbardziej fakt, że jego siła, spryt, zwinnośc brały się w zasadzie znikąd a postura Michael nie wyróżniał się pod żadnym względem. Wiem, że pod tym względem było to diablo nierealistyczne i niektórym (pozdro otylcu :*) mogło przeszkadzać, ale dzięki temu miało jakąś magię.
Wersja Zombie to ścierwo niczym o najzwyklejszym seryjnym mordercy, tylko, że filmy o zwykłym seryjnym mordercy zazwyczaj są o wiele lepsze pod kazdym względem i nie oglądamy w nich schabów 2x2


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ślepy51
PostWysłany: Śro 13:50, 10 Gru 2008 


Dołączył: 15 Sty 2007
Posty: 488
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Orca


otyły pół Włoch zbierający kasetki napisał:
pozdro otylcu :*

Pozdro Fabio misiu :* Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Judith Myers
PostWysłany: Pią 15:16, 12 Gru 2008 
Redaktor

Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 44 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Haddonfield




Producenci Brad Fuller i Andrew Form poinformowali dziś oficjalnie o udzieleniu zielonego światła produkcji nowej wersji filmu "Koszmar z ulicy Wiązów". Prace na planie obrazu mają się rozpocząć wiosną przyszłego roku.

Autorem nowego scenariusza filmu jest Wesley Strick, autor fabuł takich filmów jak "Arachnophobia" i "Przylądek strachu". Remake, tak jak oryginał, ma rozgrywać się wśród licealistów. Twórcy chcieliby jednak, aby był on jeszcze bardziej mroczny i bardziej zagłębiał się nie tylko w strukturę koszmaru, ale także psychikę demonicznego Freddy'ego Kruegera.

[Stopklatka]

Freddy wraca do gry. Z pewnością wiele osób się ucieszy się na myśl, że ich ulubieniec znów będzie zarzynał licealistów. Mnie podoba się wiadomość, że scenarzystą będzie Wespey Strick, gdyż "Przylądek strachu" to dla mnie mistrzostwo. Zastanawiam się, czy jednak autorzy mogą czymś zaskoczyć jeszcze widzów, bo chyba powiedziano, napisano a nawet zaśpiewano (nasze polskie Top One – Freddy Kruger) o nim już wszystko.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Judith Myers dnia Pią 15:23, 12 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)

Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Strona 8 z 17
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 15, 16, 17  Następny
Forum Horrormania Strona Główna  ~  Horrorowe pogadanki

Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu


 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach