Autor |
Wiadomość |
<
Horrorowe pogadanki
~
Halloween 2009
|
|
Wysłany:
Sob 18:51, 03 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Warszawa
|
|
Przypuszczam, że zrobię to, co w zeszłym roku – pro forma obejrzę Halloween Zombiego, a wieczorem wybędę na „imprezę halloweenową”, tj. zwykłą popijawą, dla której uzasadnieniem picia jest Halloween. Chyba że w Multikinie albo Ciemnia City trafi się jakiś ciekawy maraton, który każe mi się zastanowić: komandos i bols, czy może kino?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pottero dnia Sob 18:52, 03 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 11:50, 04 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Haddonfield
|
|
Pottero napisał: |
komandos i bols, czy może kino? |
KINO!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 12:20, 04 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Warszawa
|
|
Ja bym tego taki pewien nie był, ale niewykluczone, że zrobię jointa i zdecyduję się na komandosa i bolsa w kinie. Czasem się to bardzo przydaje, bo bez alkoholu nie przeżyłbym do końca Osady i sequeli Matriksa, a na Indianie Jonesie i królestwie kryształowej czaszki bym się zawiódł .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 13:54, 04 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław
|
|
Komandos i bols w kinie brzmi całkiem nieźle. Ale nie lubię za bardzo komandosów, lepszy agropol czy ostrowin, ze 4 mocne piwa i Halloween jakiego nie było!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Nie 20:13, 04 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Haddonfield
|
|
Przemo napisał: |
epszy agropol czy ostrowin |
CO TO KURWA JEST?!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 0:05, 05 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław
|
|
elita trunków made in Poland ha ha ha
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 12:51, 05 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Haddonfield
|
|
OMG! O takich specyfikach jeszcze nie słszałem. Ja ostatatnio, nieco przepiłem się tym tanim gównem. Jeszcze z colą, zgoda, ale samo, ciężko, oj ciężko. Ale wracając do "HALOŁYN", zastanawiam się, czy jakaś stacja znów zrobi pokaz horrorków. Przypominam, że w zeszłym roku na ALE KINO! leciały 2 giallo Argento.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Pon 13:56, 05 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław
|
|
Próbuj "józków" może dla odmiany (jabol+piwo - pół na pół w szklance). Ostrzegam tylko przed migreną.
Co do H. to przydałby się faktycznie jakiś maraton w tv, ale ja tylko odbieram naziemne gówno, więc reflektowałbym jedynie na coś w tvp1,2 / polsat / tvn
[link widoczny dla zalogowanych] (from monopol)
[link widoczny dla zalogowanych] (from żabka)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 10:21, 07 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Haddonfield
|
|
Przemo napisał: |
Próbuj "józków" może dla odmiany (jabol+piwo - pół na pół w szklance). Ostrzegam tylko przed migreną.
[link widoczny dla zalogowanych] (from monopol)
[link widoczny dla zalogowanych] (from żabka) |
Znam pochodne smakołyki od tych. Czyli też wiśniowe winiacze z moich okolic, które pewnie niczym nie różnią się w smaku od tych, przedstawionych na zdjęciu. A co do "józków", o ja jebie, nigdy by mi do głowy nie wpadło, że taką mieszankę można wypić. Nie raz piło się piwo z wódą, winem, czy ładowało czystą ze słomki, ale o takim mózgoczepie jeszcze nie słyszałem. Może kiedyś spróbuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 19:23, 07 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Warszawa
|
|
Ha, najlepsze jest picie przez całą imprezę tego, co akurat wpadnie w łapska – jakieś jabole, wódki, johnnie walker, miód plus jeszcze jakieś babskie słodkie świństwa i inne dziwy – później trochę poskacze się w dwudziestoosobowym pogo na środku pokoju gościnnego i patrzy na kolejkę ludzi, którzy, zasłaniając usta rękoma, zapieprzają do kibla, żeby zwrócić. A najgorzej jest w momencie, gdy ktoś zacznie jeszcze skacząc w pogo... Ech, te wspomnienia .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 19:44, 07 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 05 Lut 2009
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Newark
|
|
To ja jestem słaby zawodnik przy was
Na halloween w zeszłym roku byłem w kinie., jadłem przez 6 godzin małą porcje nachosów (tempo żółwia miałem i sie wczułem xD) a mój wujek jadł parówkę z sosem. Przez 6 godzin nie byłem wtedy w kiblu bo mi sie nie chciało nigdzie iść. Koleś koło mnie marudził i gadał jakieś pierdoły a gdy wyszedł jego żona/narzeczona (nie wiem jak to tam było ; ) mówiła jak to on ją denerwuje W pewnym momencie chamsko położyłem nogi na czyimś fotelu bo cały byłem obolały od tego siedzenia bez ruchu. Nie wiem po jakiego grzyba dzwoniła wtedy do mnie babcia?
Na "Nocnym pociągu z mięsem" miałem już taką zamułę, że gdyby nie wujek i jego opowieści pewnie mym tam zasnął. Kiedy maraton się skończył i wstałem z miejsca byłem maksymalnie połamany. Tak to jest jak sie jedynie na 2 minuty wstało a potem siedziało przez szmat czasu.
A w tym roku? Albo to samo, albo maraton w domu, albo jakaś wyprawa do lasu. Sie jescze zobaczy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:47, 07 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Warszawa
|
|
Powyższe wspomnienie nie było z Halloween, ale blisko – jakaś impreza podczas długiego weekendu związanego ze świętem niepodległości, niedługo będzie rok od tej rzeźni.
Ja wam powiem, że do maratonów się cholernie zraziłem. Jakoś nie miałem problemu, żeby wysiedzieć chociażby na halloweenowo-remake’owej nocy, podczas której serwowano Teksańską masakrę piłą mechaniczną, Omen i Halloween, ale po tym, jak się przeszedłem na maraton Piratów z Karaibów, mam dość. Samą serię lubię, ale wysiedzieć na trzech częściach pod rząd... Jak zaczęło się bodajże o dwudziestej pierwszej, tak skończyło się około czwartej – po Skrzyni umarlaka miałem dość, a jak w końcu udało mi się zasnąć na Na krańcu świata, to akurat na chwilę przed końcem, więc po paru chrapnięciach mnie budzili z bananami na mordach, że to już koniec. Po tym wydarzeniu jakoś się wzdrygam na samą myśl o jakimkolwiek maratonie w kinie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 21:59, 07 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 22 Gru 2008
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Wrocław
|
|
Judith Myers napisał: |
co do "józków", o ja jebie, nigdy by mi do głowy nie wpadło, że taką mieszankę można wypić. |
brzmi może trochę nieciekawie ale w smaku jest o dziwo całkiem niezłe.
spróbuj sobie kiedyś ambrozji - browar ze spirytusem. dość szybko gasi światło, w zależności od dawki
Kiedyś pamiętam, byłem na takiej imprezie, że pod koniec wszystko co mieliśmy wlaliśmy do gara - wóda z tonikiem, wóda zwykła, whiskey czy dżin i chuj wie co tam jeszcze. smakowało kurewsko ale wypiliśmy.
A tak jeszcze w temacie, skoro już się rozgadałem - podobnie parę ładnych lat temu kumpel do mnie przynosił słoik z taką mieszanką. otwierał barek rodziców i lał do słoika co się dało, ale maksymalnie do czterech różnych trunków.
Cytat: |
Ha, najlepsze jest picie przez całą imprezę tego, co akurat wpadnie w łapska |
to jest właśnie chujowe, rano łeb mnie tak najebuje że zdycham niesamowicie. do tego jeszcze dużo po wypiciu palę, praktycznie jeden za drugim co jeszcze potęguje kaca.
Cytat: |
Po tym wydarzeniu jakoś się wzdrygam na samą myśl o jakimkolwiek maratonie w kinie. |
Powinni robić jakieś kilkunastominutowe czy półgodzinne przerwy bo się można faktycznie zajechać.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Przemo dnia Śro 22:18, 07 Paź 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 10:53, 08 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2007
Posty: 1179
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 44 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Haddonfield
|
|
Papierosy syf!!! Ja również mam to do siebie, że jak piję, to lubię sobie zapalić. A rano przez to taki trampek w mordzie, że nie idzie wytrzymać. Kac do niesamowitej potęgi!
Redman napisał: |
A w tym roku? Albo to samo, albo maraton w domu, albo jakaś wyprawa do lasu. Sie jescze zobaczy |
Las to zajebista sprawa. Pamiętam, jak u kuzyna walnęliśmy sobie maraton, gdzie miedzy innymi puściliśmy sobie "Martwe zło". Klimat był jeszcze lepszy, bo miałem dość zjechaną kopię na taśmie i oglądaliśmy film bardzo uważnie. No a po nim, gdzieś po 24, poszliśmy do lasu to była wyprawa autentycznie, nieźle się wtedy nastrachaliśmy. Z kolegami jak jeszcze byli w Polsce często sobie serwowałem takie rzeczy. Jak nie na nogach, to braliśmy auto i w największe mgły jeździliśmy po jakiś opuszczonych drogach a przy tym opowiadali sobie straszne historyjki. Wszystkie te historie wymiękają jednak przy moim pobycie z Duxem u KrOOlika. Wszyscy zajebani się zgubiliśmy się w nocy w środku lasu, pili wodę z gwinta, i wyszli z niego dopiero nad ranem!!! A tam nie było zbyt przytulnie
Dziś zobaczyłem plakaty. U nas serwowane będzie coś takiego. Opis: "W atmosferze dnia Wszystkich Świętych, w blasku świec, w klimacie jesiennej nostalgii muzyka zmarłych artystów zagrana na żywo robi szczególne wrażenie. Zainicjowane przed laty przez Wojtka Klicha Zaduszki Dżemowe, są aktualnie jedną z najbardziej wyczekiwanych imprez cyklicznych w Tarnowie. Niepowtarzalny ich klimat pogłębia przeżycia związane odwiedzaniem grobów bliskich zmarłych, jest jednocześnie żywym spotkaniem z nieżyjącymi muzycznymi gwiazdami.
30 października odbędzie się kolejna, 16 edycja koncertu „Zaduszki Dżemowe” Wojtka Klicha.". Może być fajnie
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Judith Myers dnia Czw 10:55, 08 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Czw 12:08, 08 Paź 2009
|
|
|
Dołączył: 20 Lut 2009
Posty: 158
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rybnik / Warszawa
|
|
Przemo napisał: |
Cytat: |
Po tym wydarzeniu jakoś się wzdrygam na samą myśl o jakimkolwiek maratonie w kinie. |
Powinni robić jakieś kilkunastominutowe czy półgodzinne przerwy bo się można faktycznie zajechać. |
No przecież były, i właśnie dlatego siedzieliśmy tam do czwartej .
Przemo napisał: |
Cytat: |
Ha, najlepsze jest picie przez całą imprezę tego, co akurat wpadnie w łapska |
to jest właśnie chujowe, rano łeb mnie tak najebuje że zdycham niesamowicie. do tego jeszcze dużo po wypiciu palę, praktycznie jeden za drugim co jeszcze potęguje kaca. |
Kac, bez względu na to jak bolesny i dokuczliwy, zawsze przejdzie (mnie pomaga kefir, nawet o połowę niweluje choćby nie wiem jak wielki ból baniaka, ale na trampka w mordzie niestety nie pomaga), a to, co się dzieje na imprezie po takiej mieszance, jest bezcenne i gwarantuje całą masę zdjęć, których z całą pewnością imprezowicze nie zechcą wrzucić na naszą-klasę .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|