Żenujace oblicze horroru

Redaktor

Postanowiłem założyć ten temacik z jednej prostej przyczyny. Aby wymienić się poglądami i tytułami filmów które najbardziej Was zmordowały podczas seansu, w trakcie którego modliliście się aby to był już KONIEC!!!

Horror kilka oblicz ma, w końcu jako kołysanka też się nadaje bo nie raz nie dwa się na nim zasypiało gdy wiało nudą Wink

niedawno skrobałem reckę "A Night to Dismember", który jest kompletnie nieudanym filmem. Ledwie zdołałem dotrwać do końca i nie życzę nikomu podobnej przygody. Nieudany owszem, ale czy żenujący? tutaj bym postawił (co zresztą zrobiłem) znak zapytania bo nie zawsze filmowa kaszana jest żenująca- czasem jest po prostu zła i tyle.

mnie nudzą zazwyczaj japońskie horrory, przepraszam fanów Razz

, ale jakoś akcja mi się dłuży, sceny się przeciągają...ciekawe są ewentualnie końcówki...tak więc fanką Klątw, Ringów, Dark Waterów nie jestem Razz

już wiem, "bagno" (the marsh) to była dopiero żenada. Nie tylko źle zrobiony, ale i niezwykle drażniący film- zarówno operowanie motywami, które zdążyły już dawno się przyjeść, kompletna nieumiejętność w budowaniu choćby namiastki grozy i wyświechtane zakończenie, które wręcz w oczy drażni. Syf niemiłosierny

Administrator

Tyle że Japonia na nowym nurcie asian ghost stories się nie zaczyna i nei kończy - począwszy od klasycznych ghost stories jak "Onibaba" i "Kuroneko", przez klasyczny horror japoński ogółem "Kwaidan", początki gore "Jigoku", ero guro "Joy of Torture" i "Horrors of Malformed Man", "Blind Beast", po mieszanie horroru z akcją, komedią, dramatem vide większość tych straszaków, oraz fantastyką co częste dosyć, ekstremę seria "GP", w wydaniu seppuku movies "Ritual Suicide" czy "Lost Paradise" AV porno/ekstremę "Niku Daruma" czy "Red Account", eksploatację i seksploatację (pinku oczywiście nie w całości bo to nurt obejmujący wiele gatunków filmowych, w tym również horror... sado-seksualna ekstrema, roman porono, pinky viloence, violent pinki etc... szkoda to dalej rozgałęziać bo temat na parę stron) . Wreszcie na totalnym, zamierzonym kiczu, czy przerysowanych odwołaniach do klasyki kina amerykańskiego, więc nie uogólniajmy Wink

Współczesne zjawy to tylko nowy nurt, nie cały horror japoński.

Wiesz, opieram sie na moim doświadczeniu z horrorami japońskimi, to prawda: wiedza ma jest uboga Wink

ale z tych filmów, które wymieniłam, żaden nie przypadł mi do gustu.
Ale dzięki za wyjaśnienie, jeżeli będzie okazja, żeby zobaczyć jakiś horror z tych, które wymieniłeś to z pewnością zobaczę Smile

Redaktor

Sikorka zapomnieliśmy Cię ostrzec że Dux jest wielkim fanem azjatyckiego kina we wszystkich możliwych postaciach Smile

Również bardzo je lubię, lecz jestem świadom że ktoś nie lubi skośnookich produkcji, bo również znam sporo tego typu osób Wink

Dla mnie największym syfem jaki kiedykolwiek widziałem jest JAWS 5: CRUEL JAWS. Po prostu żałość pod każdym możliwym względem. Pamiętam, że takie kasetowe gówienko z elgazu- CZAROWNIK również mnie bardzo poirytował Wink

co do azjatyckiego kina to rowniez specjalnym fanem nie jestem ale nie ze wzglenu na film tylko na aktorow ( nie wiem dlaczego ale gra aktorska zoltkow mnie nigdy nie przekonuje... i nie potrafie togo wytlumaczyc:P a rasista nie jestem zeby bylo jasne) a co do filmow to musze przyznac ze naprawde trzymaja wysoki poziom choc nuzy mnie juz powtazajacy sie motyw z panienka z wlosami na twarzy ktora nie wiadomo skad sie pojawia:P no ale jesli chodzi o budowanie nastroju grozy no to cudnie im to wychodzi;)

co do cienkich filmow to do takich moge spokojnie zaliczyc mgłe (juz sie prawie modlilem zeby ta nawiedzona babke cos zjadlo xD )
niesamowicie ciagnal mi sie ten film... podobnie jak Buther, Incubus (ktory do tej pory nie doogladalem) i pewnie znalazlo by sie jeszcze wiele tytulow ale w tym momencie nie przychodzi mi nic do glowy;)

Mnie chyba najbardziej irytuje w horrorach brak logiki. Kiepskie aktorstwo, ograne motywy czy slabe efkety mogę przeżyć, ale nic mnie tak nie wkurza jak bezsensowne zachowanie bohaterów. Chodzi mi tu o takie motywy jak: wbiegasz do starego domostwa w środku lasu i co robisz w pierwszej kolejności? Siku! Generelnie motywy, przy których człowiek wali się w łeb myśląc "co oni do cholery robią?", a jest ich niestety sporo w horrorach. Z tytułow, które w negatywny sposób wyryły się w mojej głowie to m.in. Hillside Canibals, Cemetery Gates, Superstition, Silent Scream czy House of Blood.

Redaktor

Brak logiki w horrorach często często wali o oczach, choć czasami można to zapisać na plus Wink

Dobrym przykładem tego jest film pt. "Bal Przebierańców" który jest po prostu gówniany i amatorski aż do bólu. Robiony jak najbardziej na poważnie irytuje do granic możliwości, ale kiedy siądziesz przy nim z butelką zimnego piwka bawisz się na 102 Laughing

teksty i zachowanie bohaterów rozśmieszają aż do łez, ale najgrosze jest to, że wcale tak nie miało być...

brak logiki mnie jeszcze tak nie boli jak zenujace efekty specjalne oraz charakteryzacja ktore nieraz potrafia spie*** caly swietny klimat filmu.

Redaktor

Nie od rzeczy jest jednak powiedzenie, że film jest "tak zły, że aż dobry". Niektóre produkcje obiektywnie patrząc są kiepskie - słaby scenariusz, gra aktorska, lipne efekty specjalne, ale przez charakter i odpowiednią dawkę kiczu zyskują sobie zwolenników. Czasem miło spojrzeć na jakiś zupełnie tragiczny slasher czy fatalnie wykonany zombie movie, pod warunkiem, że wyróżniają się one czymś. Takie filmy są też najtrudniejsze do zrecenzowania, gdyż w zasadzie należałoby im wystawić dwie oceny.
Są oczywiście produkcje będące totalnym zerem, gdzie twórcom zabrakło nie tylko wykonania, ale i jakiegokolwiek konceptu, "Die Zombiejager" i "Zombies Gone Wild" to najbardziej kliniczne przypadki na jakie trafiłem ostatnimi czasy.

Dla mnie beznadziejny i dłużący był seans z "House of death" ,"Alone in the dark" i nasz rodzimy produkt "Legenda".Tych dwóch ostatnich tytułów nie zdołałam obejrzeć do końca.Przymierzałam sie wiele razy ,ale za każdym razem kończyło sie to niepowodzeniem Smile

Jedynie przewinęłam na koniec "Legendy" i śmiałam sie sama do siebie.

"Radioactive Nazi Zombies Must Die"
przyrzekam, że gorszego gówna nie widziałem ani ja, ani (zapewniam) Wy.

"Radioactive Nazi Zombies Must Die"
przyrzekam, że gorszego gówna nie widziałem ani ja, ani (zapewniam) Wy.

Zapewniam cię, że widziałem znacznie gorsze 'filmy' Laughing