Plany na wieczór, czyli bardzo spamerski temat

dzis nauka, jakis rapik i moze pozniej horror poczytam.

ja dzisiaj mam wreszcie wolne bo zdałem egzamin z chirurgii i moge nadrobić zaległości na forum... nikt mnie chyba nie zmusi do nauki, chociaz powinienem usiąść do okulistyki bo jutro mam z niej zal. Też bym się chętnie czegoś napił, ale dieta nie pozwala cały czas... Confused

Redaktor

W zasadzie powinienem się pouczyć biologii, ale ... pewnie skończy się na lenistwie, Bayern - Getafe i jakimś horrorku Wink

Forza Bayern! Mam nadzieję, że Oli Kahn wystąpi Wink

Ja dzisiaj mam w planach napisanie recki i obejrzenie jakiegoś horroru, ale ile z tego wyjdzie.

W weekend za to mam nadzieję obadać dwa Giallo Lamberto Bavy, których użyczył mi Buio. Nastawiłem się na dobrą rozrywkę, zwłaszcza, że jak do tej pory żaden film maestro Bavy mnie nie zawiódł a i giallo polubiłem.

Redaktor

Dzisiaj jak najszybciej iść spać i w końcu się WYSPAĆ... Z dniem jutrzejszym wynosze się na koncerciki, bo gra aż 5 kapel w tym finałowo - Krusher. Dla chętnych podaję link do próbek:

[link widoczny dla zalogowanych]

Choć metalem nie jestem to lubię taką muzykę bardzo, a koncerty są dla mnie znakomitą formą rozrywki Smile

przed zabawą trzeba będzie rytualnie wypić pare tanich trunków owocowych, a po imprezie cała zabawa przenosi się do knajpy która ją patronuje.

Mam nadzieję że nic i nikt nie pokrzyżuje moich planów Wink

Ja dzisiaj chyba nic nie robię , albo skocze do kumpla na stancje popalic trochę z faji

Redaktor

Uffff... wczorajsze koncerciki wypadły po prostu fantastycznie. Oficjalnie impreza zaczynała się o godzinie 17, lecz o 16 poszedłem pod Dom Kultury (gdzie grały kapele). Tam spotkałem znajomego, i on przygarnął mnie do swojej paczki, gdyż wyszło tak że nie miałem z kim pójść Sad

Pomimo iż pogoda była jak pod psem, to kupiliśmy winka, piwka i poszli pod most Laughing

O 17 kupiliśmy bileciki i wbili na sale gdzie spotkałem kolejnych znajomych. Koncercik otwierała debiutująca kapela z mojej miejscowości Magificum (coverowała nawet Nirvane!), która wg mnie zagrała najlepszy show zaraz po gwieździe wieczoru. Szkoda, że nikt pod sceną nie bawił, ale często jest tak na samy otwarciu imprezy, zresztą, ludzie się jeszcze zbierali. Kolejna kapela z mojej miejscowości, ja sobie grzecznie siedziałem, coś się pod scenką zaczęło dziać Smile

Następnie zespół z Krakowa - Witchking który zagrał wg mnie dość przeciętnie (wokalista tłumaczył się że ma anginę), wiec w między czasie coś jeszcze wypiłem. Później na scenie pojawiła się zajebista heavy metalowa grupa (również z Krk) The 30th Of The July. Wtedy już od samiusieńkiego początku byłem pod scenką, pomimo iż wokół pełno metali w glanach a ja ciach trampeczki Laughing

goście zagrali naprawdę fajnie, nawet udało mi się wokaliście pione przybić i podrzeć się do mikrofonu. Finalnie oczywiście KRUSHER na 5 lecie zespołu. Zagrali naprawdę dobrze, pod scenką (jak uprzednio) było ostro, ale cisło się do końca. Kiedy koncercik sie skończył wszyscy zaśpiewaliśmy 100lat, otworzono szampany, polano ludzi, dano butelkę, ale najlepsze było jak perkusista rzucił pałeczki w tłum. Niestety nie zauważyłem tego i jedna uderzyła centralnie we mnie, po czym ludzie się masowo na mnie za nią rzucili Laughing

ja w szoku Laughing

Fajny w międzyczasie był też konkursik, było pytanie odnośnie dorobku kapeli lecz nikt nie znał odp. wiec gość zapytał: To ile jest 7-1 Very Happy