Co ostatnio widziałem spoza horroru?

Ja ostatnio miałem okazje zobaczyć:

Lock,Stock & Two Smoking Barrels - świetna gangsterska czarna komedia wyreżyserowana przez Guy'a Ritchie'iego. Jeżeli widzialiście "Snatch" ( "Przekręt" ) i wam się podobał, to na bank ten film też przypadnie do gustu. Wiele rzeczy, które widzieliście w "Snatch" jak specyficzny humor, prowadzenie akcji, prezentacja postaci właśnie po raz pierwszy było można zobaczyć w debiucie reżyserskim Ritchie'iego właśnie pt. "Lock,Stock & Two Smoking Barrels".Jak dla mnie znakomity film Very Happy

Crank - film, w którym jest non stop akcja, a fabuła czyli "o co chodzi jakby?" jest zaprezentowana w pierwszych 5 minutach, a poźniej akcja, akcja, akcja... Też polecam Smile

. Dobre, widowiskowe kino.

Redaktor

Ostatnio oglądałem "The Reaper" ("Żniwiarz") - całkiem dobry kanadyjski thriller. Reżyser umiejętnie rozdzielił podejrzenia o popełnienie zbrodni między dwie osoby i aż do końca film trzymał w napięciu, i dopiero w końcówce padła odpowiedź na pytanie która z tych osób jest mordercą - wcześniej dowody rozchodziły się po równo w dwa kierunki. Ciekawe zagranie.

Wczoraj bylem na Ostrzach Chwaly i to jest zajefajny film! Koniecznie idzcie! Oczywiscie jesli lapiecie taki dosc absurdalny humor, glownie sytuacyjny i jesli podobaly sie wam inne wyczyny Willa Ferrela. Ja praktycznie nie przestawalem sie smiac. Nie ma to jak lyzwiarstwo figurowe... Laughing

Ostatnio widziałam film "Harry Potter i zakon feniksa".Mroczny klimat i nowi bohaterwie działają jak najbardziej na plus filmu.Ciekawa fabuła i brak dłużyzny pomimo tego ze film trwa 2,5godz.Voldemort znów zaatakuje i będzie miał pomocników.Nie jest to jednak wspaniał część.Brak w nim wielu rzeczy a to co najbardziej boli to tak mało zakonu feniksa(raptem 10min całego filmu), dubbing(czy tam lektor),brak quidicha(nie wiem czy tak to sie pisze)i z lekka nie wiedziałam o co chodzi.Fani Harrego i serii napewno go zobaczą choć możecie sie zawieść.Każdy ma swój gust i oceni go innaczej.Gdybym miała oceniać 6,8/10 bo to jednak najgorsza część.

A zapomniałam dodać ze widziałam w kinie żeby nie było Smile

Redaktor

Mały przegląd radosnej twórczości braci Coen:

1) FARGO - Wielki plus przesiadki na cyfrowy nośnik. Gdybym miał ten film oglądać na kasecie, taśma byłaby już prawdopodobnie zdarta do cna, od ilości projekcji. Oskarowy film Coenów oglądać można w nieskończoność. Dzieje się tak za sprawą wybitnych kreacji (William H. Macy! Steve Buscemi! Frances McDormand!), przepięknej oprawy wizualnej, wspaniałej muzyki i ponadczasowego przesłania. To się bracią C. chwali, że z tak prościutkiej fabułki są w stanie wykrzesać obraz na taką skalę. Jaka szkoda, że to nie horror!

2) BLOOD SIMPLE - Czyli powtórka z rozrywki. Zobaczyłem go na zasadzie ciekawostki, żeby sprawdzić, jak Coenowie wprawiali się do "Fargo" za które skosili przecież tyle nagród i zyskali sobie powszechne uznanie. Dostałem solidny kryminał, z mrocznym klimatem i siatką perfekcyjnie rozłożonych wątków. Scena na polu i zakończenie na pewno zostaną mi w pamięci na długi czas.

3) LADYKILLERS - Pierwszy zawód twórczością Coenów. Mimo, że świetnie się przy nim bawiłem przy pierwszym obejrzeniu - powrót do tego filmu wykazał wszystkie jego wady. Humor jest o klasę niżej wobec tego, do czego bracia przyzwyczaili mnie wcześniej. Plot fabularny wydaje się idealnie wpisywać we wcześniejsze dokonania twórców, jednak ostatecznie wypada dość topornie i bez polotu. Nie przekonuje nawet fajny gospel na ścieżce dźwiękowej. Dalej da się wyłuskać kilka przyjemnych motywów z tego filmu, ale dało się z niego zrobić duuuuużo więcej. PS: Widział ktoś oryginał?

4) BIG LEBOWSKI - Jeden z moich ulubionych filmów ever. Opowiastka o życiu wiecznego luzaka i obiboka, przyprawiona niesamowitymi dialogami i świetnym humorem. Jeff Bridges w roli, dzięki której pamiętany będzie przez następne dekady. Plus John Goodman, Steve Buscemi, Julianne Moore, John Torturro w znakomitych i niezapomnianych kreacjach.

Poniżej cytat:

MAUDE: Jak spędzasz wolny czas?
KOLEŚ: Jak inni. Gram w kręgle. Jeżdżę. Czasem pojadę na kwasie...

Ja wybralem sie bodajze wczoraj do kina na Chuck & Larry i podpisuje sie wszystkimi konczynami pod nastepujacymi slowami: ten film jest zajesmieszny!!! Mamy tu oczywiscie plejade gwiazd czyli Adama Sandlera, Jessice Biel (Texas Chainsaw Massacre (Remake)) czy Dana Aykroyda no i oczywiscie faceta, ktory gral Larrego (az smiesznie, ze mowie o gwiadach a nie kojarze jak on sie nazywal...), znanego z serialu King of Queens. Naprawde idealnie ukazane jak z perspektywy faceta hetero wyglada zycie geja + oczywiscie 500 sytuacji komicznych z tym zwiazanych. tym. ktorzy widzieli Big Daddy film przypomni kilka znajomych twarzy, a tym, ktorzy znaja Dawn ot the Living Dead (Remake) Vince Rhames ukaze sie z calkiem innej strony... Jakkolwiek film ten ma dla mnie osoboste znaczenie mysle, ze nie bede zbyt stronniczy polecajac go wszystkim! (oprocz dzialaczy Mlodziezy Wszechpolskiej... wielbicieli Romana tudziez ogolnie prawicowych poglodow... Laughing

)

Mam w planie zobaczyc opisany powyżej przez Crypta film.
Ostatnio oglądałam "Opowieści z Narni:Lew,Czarownica i stara szafa".Byłam nastawiona na nudny film dla dzieci z elementami fantastyki ale pomyliłam sie.Nie naleze do fanów tego typu filmów ale Narnia mile mnie zaskoczyla.Historia ciekawa,aktorstwo dobre i pomimo tego ze film trwal 2godziny nie nudzilam sie.Ubolewam tylko nad polskim dubinngiem który był fatalny/na szczęscie moge przełączac na język oryginalny i obejrzalam z napisami(cale szczesie bo z dubinngiem nie obejrzalabym chyba).Wracając do filmu to polecam go fanom Harrego i tego typu filmów.

Co do "Narnii..." to polecam serial "The Lion, the Witch, & the Wardrobe" z 1988 roku, swego czasu emitowany w TVP. Znakomity klimat, animatroniczny (lalkarski bardziej, ale zawsze model) Aslan, świetny klimat. Ta nowa adaptacja fajna, ale już nie tak dobra, choć niektóre efekty CGI niezłe - miła bajka, nic ponadto, ale warto zobaczyć choćby dla sceny na zamarzniętym jeziorze kręconej w Polsce Wink

Widzialam ostatnio Cast Away:Poza swiatem.Film ten mialam juz dawno w planach obejrzec ale zawsze cos wypadalo.W koncu udalo mi sie go obczaic.Film ciekawy a po seansie myslalam czy ja dalabym rade wytrzymac 4lata na wyspie sama jak palec i doszlam do wniosku ze nie udalo by mi sie ta sztuka.Kreacje aktorskie byly bardzo dobre a lokalizacje piękne(wyspa).
Mialam obejrzec film Słoń ale udalo mi sie tylko koncowe 30minut zobaczyć Sad

Temu filmowi nigdy nie powiem "dość"- dzięki życzliwości tvn 7 kolejny raz powtórzyłem sobie przygody Liu Kanga i spółki w Mortal Kombat. Bezbłędny to on nie jest, ale ogólnie mocna 7.

Redaktor

Prawdę powiedziawszy to ja ostatnio oglądałem thrillerek erotyczny: "Deadly sex" czy jakoś tak. Fajne laski grają Wink

<sex> mrRrRRrRrRr... Very Happy

Redaktor

Na weekendzie obejrzałem musical BABY CRY z młodym Johnym Deepem Wink

Fajny był

Administrator

Wczoraj obejrzałem "Bone Dry" ("Mściciel"), całkiem zjadliwy thriller, w roli mściciela Lance Henriksen, mocne 6/10

Administrator

„Living & Dying” – wielce żałuję że nabyłem ten film nie zwracając uwagi na bardzo kiepskie opinie o nim, jest tak marny że po obejrzeniu czuję się jak kopnięty w morde przez jego twórców, żenująca gra ‘aktorów’, nie trzymający się kupy scenariusz, po prostu pełna amatorszczyzna, oczywiście nie polecam