W trakcie jakiej lektury obecnie jesteście?

Ja powoli czytam sobie kolejny, czwarty juz zbiór opowiadań Mastertona- "Festival Strachu". Wrażenia opisze jak dojdę do końca- narazie książka mi się podoba, choć to nie to samo co dwa pierwsze zbiory- "Dwa tygodnie strachu" i "14 obliczy strachu"

o tak masterton jest git,,,,,,,ja jedenk polecam wam horror "Mnich" niezła książka polecam

Festiwal Strachu mam już za sobą, teraz zabieram się za powieść Jamesa Herberta "Jonasz"

skończyłem czytać "the ring" i jestem w połowie "kronik jakuba wędrowycza"

Ja obecnie zacząłem czytać "Silmarillion" J.R.R Tolkiena.

Redaktor

Przeczytałem po raz drugi "Księżycowy Park" Breta Eastona Ellisa. Nie mogę wyjść z podziwu dla tej książki. Bodaj najciekawsza współczesna proza jaką czytałem w ubiegłym roku i zarazem miłe zaskoczenie po "American Psycho" i dużo gorszych "(Od)lotach Godowych" i "Informatorach". Ellis zaskakuje, żongluje konwencjami, zaciera granice między fikcją i prawdą - sprowadza czytelnika na manowce, a zarazem pozwala mu wierzyć, że bezpiecznie porusza się w sprawdzonych i określonych ramach gatunków. Autorska wypowiedz w ramach gatunku - w "Księżycowym Parku" daje porażający efekt. Niedowiarków może zainteresuje sposób, w jaki Ellis wykorzystuje schematy współczesnych powieści grozy, ze Stephenem Kingiem na czele. Ta książka to skarb. Czekam na adaptację.

Ksiazka, ktora ostatnio wpadla mi w rece to ''Sklepik z marzeniami'' S.Kinga. Jedna rzecz, ktora przeczytalam sprawila, ze opadla mi szczena i wprawila w dziwne uczucie ''niesmaku''. Otoz okrzykniety najlepszym pisarzarzem powiesci grozy pan Stephen King zrobil w ksiazce blad nie do wybaczenia (przynajmniej takie jest moje odczucie). A terz wyjasnie na czym polegal;): do Sklepiku z marzeniami prowadzonego przez Lelanda Gaunta przychodzi chlopiec Brian. Sklepikarz pokazuje mu skamieline mowiac, ze jest ona skamielina z Arki Noego i ma 2000 lat. 2000??!! pomyslalam od razu. Jak to mozliwe;> jak rok w ksiazce to 1991 prosty rachunek 1991-2000=-9 r.p.n.e. a przeciez wszyscy wiemy ze nasz kalendarz powstal od narodzin Jezusa chrystusa , wiec nie wydaje wam sie ze czasy z Arka Noego na pewno nie mialy miejsca w -9 r.p.n.e tylko duzo duzo wczesniej??hehehe nie rozmiem jak pan King mogl zrobic taki blad!!!Nie miesci mi sie to w glowie. A tak poza tym ksiazka wciagajaca aczkolwiek chwilami nudnawa raczej jak kryminal niz powiesc grozy.

Ja też właśnie jestem w trakcie lektury "Sklepiku z Marzeniami" Very Happy

no to fakt, drobna wpadka- ja jakoś nie zwróciłem na nią uwagi Wink

ogólnie książka fajne się zaczyna- bo jestem dopiero na początku- zobaczymy jak będzie dalej

hehe no nie wiem czy to taka drobna wpadka:) ja tam wychodze z zalozenia,ze jak sie pisze o czyms to powinno sie zebrac dokladne informacje na ten temat a dopiero pozniej przelewac je na papier. No ale widze, ze niektorzy popieraja powiedzenie , ze papier wszystko przyjmie... Wink

Zabralem się za American Psycho Breta Ellisa i niestety zaraz po prologu odłożyłem książkę na półkę. Nie leży mi zupełnie styl tego pana. Pisze z dziwną manierą,w ciężko przyswajalnym jak dla mnie stylu. poza tym (może to wina tłumacza a mozę samego autora) juz w prologu można się pogubić w bohaterah Very Happy

myślę, że wrócę do tej lektury, ale póki co nie mam zamiaru się z nią męczyć Wink

Dziwne, gdyż pozycja długo gościła na listach bestselerów

Redaktor

"American Psycho" bazuje na jednym i jedynym pomyśle. Pomysł nie jest może zły, ale wystarcza na opowiadanie, a nie na kilkusetstronnicową powieść. Taki to już Ellisa urok, że jest mocno nierównym pisarzem. Polecam przygodę z jego książkami zacząć od "Księżycowego Parku". Ta książka ze wszech miar mu się udała i nie ma żadnej z wad typowych dla poprzednich jego książek. Ma za to kilka wspaniałych zalet. Świetnie jest się z nią zapoznać po tym, jak jest się zaznajomionym z chwytami, którymi posługuje się w swoich książkach n.p. Stephen King.

Mniejsza z tym. Książka rewelacyjna i ze wszech miar warta polecenia. Dopiero po jej przeczytaniu dotarło do mnie, że Ellis nie jest przereklamowaną burzą w szklance wody.

BTW. - cholernie dobrze się ją czyta. 400 stron łyknąłem w 2 dni.

Właśnie rozpocząłem przygodę z Robertem Faulconem, a dokładnie z jego książką "Widmo" (jak głosi napis na okładce- pierwszą częścią cyklu "mroczny łowca"). Niby bardzo przeciętne czytadło, ale uwagę zwraca nieporadność polskiego tłumaczenia. W wydaniu Rebisa przekałdam zajęła się pani Anna Jasiakiewicz i już w prologu zafundowała kilka niezłych kwiatków, jak choćby błędy powtórzeniowe i pozbawione logiki zdania. Ale najlepiej jest w 1 rozdziale, kiedy to główny bohater, będąc naukowcem odkrył ciekawą zależność pomiędzy falami umysłowymi jakichś pustynnych gryzoni, przez co był niezwykle zadowolony z siebie. W tym momencie w książce widnieje takie zdanie:

"Brady usiadł wygodnie na krześle i pozwolił sobie na przelotny uśmiech, dowód samozadowolenia" Very Happy

Zdanie ewidentnie nie wyszło tlumaczce. Już nie mogę siędoczekać, co będzie dalej

Redaktor

rozpoczynam "Bonnie Winter" Grahama Mastertona Wink

ciekawi mnie tym bardziej że są odniesienia do mitologii azteckiej, chociaż dokładniejszych informacji o bóstwie które tam jest wymienione nie znalazłem, musze ustalić coś bliżej Wink

.

"Bonnie Winter" leży mi na półce i oczekuje na swoją kolej. Wcześniej już p onią sięgnąłem ale odstawiłem po pierwszym rozdziale bo jakoś nie wydała mi się przyjemnym czytadłem. A obecnie zabieram się za "Zieloną Milę" Kinga

"Miasteczko Salem" - S. King Smile