Autor |
Wiadomość |
<
Ludzie grozy
~
Ed Wood
|
|
Wysłany:
Wto 17:44, 28 Sie 2007
|
|
|
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ze świata
|
|
... a właściwie Edward Davis Wood Jr. czyli jedna z najdziwniejszych postaci świata filmu ostatniego półwiecza. Transwestyta, alkoholik, autor pornograficznych nowel. Zwycięzca konkursu na najszybciej piszącego na maszynie pracownika. Traf chciał, ze zamiast ciepłej posady w urzędzie - poświęcił całe swoje życie X muzie. Uznany w swoim czasie za najgorszego reżysera w historii. W myśl zasady "nie ma lepszej reklamy, niż antyreklama" nazwisko reżysera w ciągu kilkunastu lat okryło się legendą. Tim Burton w biograficznym filmie "Ed Wood" przedstawił go jako Orsona Wellesa złego kina. Warto postawić w tym miejscu pytanie - kim stał się dla świata filmu niejaki Ed Wood?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 18:40, 28 Sie 2007
|
|
|
Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 1014
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
|
|
Ja niestety staram się tutaj nie doszukiwać żadnych ukrytych znaczeń, czy fenomenu jego filmów nie lubiłem, te które widziałem szybko starałem się zapomnieć i raczej nie wezmę się już więcej za żadne z jego dzieł, w myśl zasady... "po co sie katować, jest tyle ciekawszych pozycji do zobaczenia"... niemniej jednak mam do niego szacunek, jako do człowieka upartego, podziwiam jego samozaparcie i to, że jak raz sobie przysiągł kręcenie, pozostał temu postanowieniu wierny i tworzył, mimo iż za jego czasów tak na dobra sprawę wszyscy byli przeciwko niemu, a jego nazwisko obrosło swego rodzaju legendą dopiero... wiadomo kiedy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Wto 18:49, 28 Sie 2007
|
|
|
Dołączył: 28 Wrz 2006
Posty: 232
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Ze świata
|
|
Przyznaje się, że postać Wooda fascynuje mnie od dłuższego czasu. Czerpię sporą przyjemność z oglądania takich filmideł jak "Bride of the Monster", "Plan 9 from Outer Space", "Glen or Glenda" czy nawet z nieszczęsnej "Necromanii..." (choć to osobliwy przykład, o czym więcej piszę w recenzji). Ciekawe jest to, że Wood zdawał się przez całe życie liczyć na to, że w końcu spełni się jego "amerykański sen" i zostanie postawiony na piedestale obok Orsona Wellesa. Paradoks polega na tym, że wiara w to marzenie wykończyła go do cna, zarówno fizycznie, jak i psychicznie... A po kilkunastu latach? Wielki bum, fascynacja jego twórczością, status kultowego twórcy i symboliczne zrównanie jego postaci z postacią reżysera "Obywatela Kane" w filmie Burtona. Mocno przewrotna sytuacja, ale skłaniająca do refleksji...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Sob 14:00, 29 Mar 2008
|
|
|
Dołączył: 28 Mar 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Katowice
|
|
Ja muszę przyznać, ze z twórczością Eda Wooda spotkałam się na Festiwalu Filmów Kultowych- czy jakoś tak...
Wyświetlano tam między innymi Plan 9 z Kosmosu i muszę przyznać, że nigdy się tak nie uśmiałam...dialogi po prostu rozbrajające...z tego powodu polecam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Wysłany:
Śro 15:47, 14 Maj 2008
|
|
|
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 252
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 19 razy Ostrzeżeń: 3/3
Skąd: Wrocław
|
|
edek spoko jest!!!!! ma pare klawych filmów które sa fajnie tandeciarskie!!! jak już mówicie o planie z kosmosu to macie racyjkę że to chyba kwinteska najtandetowatszych myśli autorka klaski!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|